Jak co roku nasza szkoła wzięła udział w akcji „Narodowe czytanie”. Tym razem do wspólnej lektury zostało wybrane „Wesele”  St. Wyspiańskiego.

Pani bibliotekarka, Beata Nowak, wpadła na pomysł, by czytanie dramatu odbyło się…na weselu właśnie.

Rodzice naszych uczniów przygotowali stołówkę. Pięknie udekorowali stoły i ściany. Stworzyli melancholijny, jesienny nastrój. Wesele odbywało się bowiem podczas listopadowego dnia  1900 roku. My nie czekaliśmy do listopada i 27 października połączyliśmy czytanie „Wesela” z świętowaniem Dnia Seniora.

Pięknie ubrane w ludowe stroje pary młodych witały w progach szkoły zaproszonych gości, po staropolsku – chlebem i solą. Wchodzący odznaczeni zostali również serduszkami i buźkami – to w ramach Dnia Życzliwości. Kiedy wszyscy już zasiedli za stołami, dyrektor Dariusz Chojecki przejął rolę Gospodarza wesela. Przywitał gości i zaprosił do wspólnego czytania dając przykład brawurową interpretacją fragmentu dramatu wraz z wicedyrektor Grażyną Krzysztofik.

Kolejno do zabawy włączyli się: burmistrz Tomasz Kiliński z przewodniczącym Rady Miasta Andrzejem Behanem, radni – Mieczysław Chmielewski i Janusz Staniocha, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej Sławomi Drogoś i pani od polskiego Katarzyna Blechinger, przedstawiciele OSP w Nowej Rudzie, Rady Rodziców, Klubu Seniora „Stokrotka” oraz młodzież z naszej szkoły. Pomiędzy poszczególnymi scenami pojawiały się akcenty muzyczne. Fragmenty ludowych i weselnych utworów wybrane zostały przez nauczycielkę muzyki  Mirosławę Briń.

Po zakończeniu uczty literackiej, uczennica kl. 4 a , Sonia złożyła seniorom piękne życzenia z okazji ich święta i wyrecytowała wiersz A. Waligórskiego „Jesień idzie”. Seniorzy otrzymali również pięknie wykonane laurki oraz usłyszeli chóralne „Sto lat”. Szkoła zatrzęsła się w posadach i tynk prawie posypał z sufitu, ale co tam… jak wesele, to wesele!

Rozpoczęła się kolejna uczta…dla podniebienia. Mamy z Rady Rodziców przeszły same siebie. Goście zajadali się tradycyjnymi polskimi potrawami. Nie zabrakło domowego chleba ze smalcem, kiszonych ogórków, pierogów różnego rodzaju, kiełbas, pasztetów, sosów, weselnego kompotu i ciast. Królowała szarlotka i sękacz.. chętni mogli również potańczyć, jak to na weselu…

Było patriotycznie, pięknie, radośnie i smacznie. Chyba udało nam się połączyć polską tradycję z nowoczesnością. Goście wychodzili z wesela uśmiechnięci, a o to nam chodziło. Aby tak się stało, wiele osób włożyło mnóstwo serca i pracy w przygotowanie uroczystości. O wspaniałych rodzicach naszych uczniów już wspominałam. Pani Alina Śledź wraz ze swoją kl. 3 a przygotowała laurki, chłopaki z III gimnazjum czuwali nad sprzętem, pani  Magda Cyga czuwała na nimi, młodzież z wolontariatu czuwała nad porządkiem, rozdawała laurki, zapraszała do zabawy, nad nimi czuwała pani Agnieszka Stolarz, pani Halina Gajcy zachęciła seniorów do przybycia.

Dziękujemy również panu dyrektorowi  MOK- u za udostępnienie, a pani Małgosi Drelich za przygotowanie strojów ludowych, które tak ubarwiły naszą uroczystość.